Dzisiaj w Naszym Domku odbywa się malowanie jajek Wielkanocnych nazywanych pisankami. Każdy mógł na tą okoliczność przyprowadzić kogoś bliskiego. Wielkanoc w tym roku wypada późno bo dopiero 16 kwietnia. Myślę, że to bardzo dobrze się składa, bo pewnie dzięki temu, że będziemy świętować w połowie najbliższego miesiąca, to powinny to być Święta piękne, ciepłe i słoneczne. Zapytałem kilkoro z naszych uczestników o to, jak dawniej obchodziło się Wielkanoc i Wielki Post. Janek powiedział: „W piątek Droga Krzyżowa obowiązkowo, natomiast w niedzielę chodziło się na Gorzkie Żale.Post kiedyś był ścisły a potem to się zmieniło. W Wielką Sobotę chodziło się ze święconką. Tadzio dodał, że: „Szykowało się Palmę Wielkanocną , a w Wielki Piątek kopało się chrzan”. Natomiast nasz najstarszy uczestnik Pan Janek podzielił się wspomnieniami: „Mak się mieliło. Robiło się pisanki, pisane woskiem i gotowane w cebulniku. Kobiety, mama piekła babki. Nie takie jak teraz płaskie a miały one kształt i formę doniczki. Te baby jak urosły to polewało się lukrem i sypało się makiem aż spływało. Dzieci robiły kogutki i kurczaki z ciasta. Dzieci chodziły też do chrzestnych.Tam dostawały minimum 4 jajka albo 6 a nawet i 10 a do tego kawałek ciasta. Pisanki malowane w cebulniku, miały różne kolory. Wielki Post było ciężko przeżyć. Mama w Środę Popielcową wrzucała patelnię z ostatkiem tłuszczu do ognia, żeby się wypaliła. Można było smażyć tylko na oleju. Był to olej własnej produkcji. Sadziło się len, potem nasiona wiozło się do olejarni i tam tłoczono olej.15 do 18 litrów wyrabiało się z własnych nasion lnu. Był zwyczaj w niektórych wsiach, ludzie spotykali się w domach i odmawiali stację Drogi Krzyżowej. Były czytania, były śpiewane pieśni Wielkopostne”. A w naszym domku póki co powstają piękne stroiki, przygotowujemy kartki świąteczne i dekorujemy różnego rodzaju jajka. Życzymy Tobie czytelniku, by okres przedświąteczny upływał Tobie równie przyjemnie co nam.
Autor: Kamil Wiliwis, 31.03.2017 r.